Strona:PL Zieliński Grecja niepodległa.pdf/402

Ta strona została przepisana.

Macedonję od Archipelagu. Ojciec jego, Nikomachos, był lekarzem nadwornym królów macedońskich; stąd też i dziedziczne jego stosunki z dworem macedońskim. Lecz osobiście ciążył on ku Atenom, jako umysłowemu ośrodkowi Hellady ówczesnej; jako siedemnastoletni młodzian udał się tam w r. 367.
Tu zastał dwie szkoły wyższe: Akademję Platona, która podówczas miała już poza sobą lat dwadzieścia, oraz szkołę krasomówczą lzokratesa, mniej więcej tyleż lat mającą poza sobą. Wybrał pierwszą; dopóki żył Platon, pozostawał jego uczniem, lecz nawet rozszedlszy się z nim na polu zagadnień filozoficznych, w dalszym ciągu żywił dlań cześć najwyższą: „aczkolwiek i Platon i prawda są mi drogie, jednakże święta powinność każe mi oddać pierwszeństwo prawdzie”, mówi w pewnem miejscu (Etyka I, 5), które to przepiękne zdanie stało się przysłowiem i wśród nas w jego zwięzłej formie łacińskiej: «Amicus Plato, sed magis amica veritas». Po śmierci Platona w r. 547 Arystoteles opuścił Ateny i wkrótce potem był zaproszony przez Filipa na jego dwór, jako wychowawca królewicza, późniejszego Aleksandra Wielkiego. Oczywiście, cudów pedagogicznych dokazać nie mógł i on — przerobić namiętny i nieokiełznany charakter młodego lwa było nie w jego wladzy. Wszelako wpoił weń szacunek i miłość dla wiedzy i poezji, a wraz z niemi i wszystko to, co nas tak czaruje w tej wielkiej i niezapomnianej postaci. Mimo to jednak Ateny w dalszym ciągu zdaleka nęciły ku sobie dawnego ucznia Platona; po wstąpieniu na tron swego wychowańca w r. 535 przesiedlił się tutaj i założył w gaju przy świątyni Apollina Licejskiego (t. j. Świetlistego) swą szkołę, która też otrzymała miano «Liceum» (stąd nasze «licea») albo «perypata» (t. j. właściwie «aleje» gaju). Czuł się tu bezpieczny, póki jaśniała gwiazda Aleksandra; gdy zaś ten ostatni umarł w r. 525, stronnictwo przeciwmacedońskie podniosło głowę, i przeciw filozofowi zgloszono oskarżenie o bezbożność. Oskarżenie to bardzo przypominało sprawę, wytoczoną Sokratesowi, pod-