Strona:PL Zieliński Grecja niepodległa.pdf/42

Ta strona została przepisana.

rączo zbiegali z góry, odbijali zbiory i, nim wojsko nieprzyjacielskie się skupiło, umykali zpowrotem ku swym niedostępnym gniazdom. Spartanie przekonali się o konieczności wyrugowania Messeńczyków z Itomy i w tym celu oblegli górę, niby twierdzę.
Wojna ciągnęla się długo i z przerwami; lecz im dalej, tem niekorzystniej układały się rzeczy dla oblężonych. Itoma, wprawdzie, nie stanowiła pustynnego grzbietu górskiego: były na niej pola, które w miarę możności się uprawiało — i po dzień dzisiejszy na szczycie jej, tam, kędy stała niegdyś świątynia Zeusa-Itomaty, widnieje piękny klasztor na tle bogatych posiadłości. Mimo to ludzie cierpieli z powodu ciasnoty; osaczył ich niedostatek, zakradły się choroby.
Messeńczycy upadli ma duchu. Jęli pytać sami siebie: skąd ta nielaska bogów? Wszystkie wobec nich powinności wypełniali święcie: odprawiali zwyczajowe modły, składali należne ofiary, poświęcali Zeusowi-Itomacie pierwociny wziętej na wrogu zdobyczy. Czegóż tedy więcej chce od nich? Zaczęto przesuwać dzieje czasów minionych: wspominano, że i Agamemnonowi z jego Achajami sądzono było nie wcześniej ruszyć przeciw Troi, aż złoży w ofierze Artemidzie swą córkę starszą, krasawicę Ifigenję...
Czasy były wówczas wogóle surowsze, i ofiary z ludzi, odtrącone przez religję późniejszej Grecji, wówczas jeszcze nie uchodziły za bluźnierstwo. Długa zaś i nieszczęśliwa wojna jeszcze bardziej zatwardziła serca oblężonych.
Tak, niezawodnie: bogowie oczekują od nich tego krańcowego i najwyższego znaku pokory. Jęło krążyć z rąk do rąk proroctwo, rzekomo pochodzące od boga delfickiego:

Podziemnym bogom w uroczystą noc
Ma obowiązek Kresfontydów ród
Dziewicy-córy młodą przelać krew.
Rozstrzyga naprzód los, powtóre zaś
Rozstrzyga wolnym czynem ojciec-kat.