Strona:PL Zieliński Grecja niepodległa.pdf/51

Ta strona została przepisana.

Jednakowoż usłuchał i rozkazał pasterzom, aby stada kozłów — „tragos” znaczy po grecku „kozieł” — pędzono jak najdalej od łożyska Nedy, północnej rzeki messeńskiej.
Lecz oto, gdy razu pewnego, w towarzystwie wróża Theoklesa, szedł wzdłuż owej rzeki, ujrzeli rosnący nad wodą dziki Ggowiec, zwieszający się od starości tak, że jego gałązki szczytowe dotykały powierzchni. Drgnął Theokles; przypomniał sobie, że w miejscowem narzeczu dziki figowiec nazywa się także „tragos”. Długo wahał się, zali o spostrzeżeniu swem należy powiedzieć Arystomenowi, czy też lepiej zataić przed nim prawdę, aby męstwa jego nie podważać. Jednakowoż postanowił wyjawić mu wszystko i oto dla jakiej przyczyny. W posiadaniu Kresfontydów pozostawał pewien talizman tajemniczy, otrzymany przez nich niegdyś od Demetry eleuzyńskiej. Na czem talizman ów polegał, wiadomo było tylko Arystomenowi, jako ich spadkobiercy; wszelako wiedzieli wszyscy, że zniknięcie jego oznaczałoby utratę wszelkich nadziei odrodzenia Messenji. Teraz, od Theoklesa dowiedziawszy się o grożącym ciosie, potajemnie przekradł się na Itomę i tam głęboko zakopał w ziemię święty skarb. Trzy stulecia skarb ten w ziemi przeleżał.
Żył śród Messeńczyków pasterz, który zbiegł ze Sparty i służył jako robotnik w domu jednego z włościan messeńskich. W pewną, szczególniej słotną noc włościanin ów udał się, aby pełnić straż w twierdzy na Irze, lecz niebawem wrócił i oświadczył zdumionej żonie, że cała załoga twierdzy rozeszła się do domów, gdyż w taką ulewę, oczywista, Spartanie nie pomyślą o napadzie. Słowa te podsłuchał spartański pasterz; ucieszony, że nastręczyła się mu sposobność uzyskać przebaczenie za swą ucieczkę, natychmiast pobiegł do obozu Spartan, oblegających Irę, i oznajmił wodzowi, że straż jej opuściła posterunek. Niezwłocznie Spartanie ruszyli na Irę i zdobyli ją: tak skończyła się druga wojna messeńska.
Wróżbita Theokles poległ w nocnej bitwie; Arystomena ubłagał, aby ten ratował resztki drużyny. Poleciwszy synowi swemu Gorgowi, aby osłaniał tyły, wziął kobiety