Strona:PL Zieliński Grecja niepodległa.pdf/65

Ta strona została przepisana.

była pierwszem wojennem, tak Korynt stał się pierwszem miastem handlowem Grecji.
Rozkwit handlu prowadzi zazwyczaj do zbytku i rozwiązłości; wszelako Periander i przeciw temu znalazł bardzo skuteczne środki. Narzędzia zbytecznego i gnuśnego przepychu, bez długich ceregieli, rozkazał wrzucić do morza, — po takiej nauczce już ich nie wprowadzano więcej. Potem ustanowił komisje osób urzędowych, które obowiązane były sprawować nadzór, aby nikt z obywateli nie wydatkował więcej ponad to, co zarabiał. Niedość na tem: pierwszy i jedyny w Grecji, zniósł on niewolnictwo, żądając, aby każdy Koryncjanin pracował sam na siebie. Tak, że Korynt pod jego rządami niesłychany przedstawiał widok: przy kwitnącym handlu i dużych bogactwach panowała w nim godna uwagi surowość życia.
Współcześni ocenili zasługę Periandra: wybaczając mu jego srogość, za rządy rozumne zaliczyli go w poczet owych siedmiu mędrców, którzy słynęli wówczas na całą Helladę i nawet poza jej obrębem, — o nich jeszcze pomówimy później.
Na honor ten zasłużył Periander także i troską o bogów i ich święta. Lubił zwłaszcza wyposażać przepychem te uroczystości, które drogie były prostemu ludowi; tu naczelne zajmowały miejsca święta Djoniza, boga - opiekuna wytwórców wina, którzy stanowili większość poddanych Periandra. Ale władca nie chciał, aby uroczystości te święcono samem tylko rozpasaniem. Swięto Djoniza przeistoczył on w święto także i poezji, muzyki i tańca, W tym celu ściągnął na swój dwór jednego z najcelniejszych poetów ówczesnych — Arjona z Lesbosu. Arjon skorzystał z prastarej pieśni ku czci Djoniza, z szumnego dytyrambu. Rozwinął on atoli dytyramb ów w ten sposób, że przyjemnie było nietylko słuchać go, ale i oglądać. Wykonawcy obowiązani byli przebierać się za satyrów — dzikich towarzyszów Djoniza. Treścią zaś ich przedstawień były sceny z ziemskiego życia ich boga. Częstokroć zdarzało mu się, że doznawał prześladowania od śmiertelnych, do których przybywał ze swą świ-