Strona:PL Zieliński Grecja niepodległa.pdf/88

Ta strona została przepisana.

„Ateńczycy! ze wszystkiego widzę, że jesteście szczególnie pobożni. Albowiem przechodząc i oglądając wasze świętości, znalazłem też ołtarz, na którym było napisane: Bogu nieznanemu. Co tedy, nie znając, czcicie, to ja wam opowiadam”...
Tym mężem był Paweł apostoł (Dzieje apostolskie XVII, 19—23).

14. SOLON PRAWODAWCA

W poprzedniej opowieści wspominaliśmy już imię człowieka, którego Ateńczycy w ciągu wielu stuleci czcili jako swego największego dobroczyńcę: był to Solon. Pochodził on z rodu możnowładczego: przodkiem jego był ów Kodros, który niegdyś poświęcił się za ojczyznę. Ale fortunę miał niewielką. Posiadając mały zaledwie kawałek ziemi, zajął się handlem i jako kupiec zwiedził znaczną część wysp i pobrzeża azjatyckiego; był, jak mówiono, i w Egipcie, wszędzie studjując ludzi, ich miasta i obyczaje, wszędzie nawiązując znajomości. Wszelako warunki handlu były wtenczas dla Ateńczyków nader ciężkie: ich przystanią morską był Faleron, naprzeciwko zaś Faleronu i wogóle całego wybrzeża ateńskiego leżała długa wyspa Salamina, należąca podówczas do Megary, tak, że bez zezwolenia władz megarskich ani jeden okręt ateński nie mógł wypłynąć na pełnię morza.
Atenami rządzili wtenczas archonci i rada Areopagu, składająca się z byłych archontów; w wyjątkowych tylko wypadkach zwoływano zgromadzenie ludowe. Po szeregu niepomyślnych prób odboju Salaminy od Megary, Areopag wydał prawo, karzące śmiercią każdego, ktoby wezwał naród do wznowienia z Megarą wojny o Salaminę.
Solon zrozumiał, że wyrzekając się Salaminy, Ateńczycy zrzekali się wszelkiego powodzenia i wielkości w czasach przyszłych; postanowił przeto za wszelką cenę doprowadzić sprawę do wojny. W tym celu udał obłąkanego, przywdział czapkę błazeńską i w takiej postaci ukazał się na placu w Atenach. Obywatele obstąpili go wnet dokoła.