Strona:PL Zieliński Grecja niepodległa.pdf/90

Ta strona została przepisana.

Dlatego to lud coraz glośniej domagał się ustawodawstwa pisanego, aby prawo obwieszczone było raz na zawsze i stało się wiadome wszystkim.
Arystokracja musiała zgodzić się na ustępstwa, i niejaki Drakon otrzymał zlecenie spisania i obwieszczenia zbioru praw. W zbiorze tym było wiele rzeczy dobrych: tak, Drakon określił pierwszy, że nie jest tem samem zabić kogoś rozmyślnie lub przypadkiem, albo też w obronie własnej. Ale naogół prawa jego były bardzo surowe; każdy prawie występek był karany śmiercią. Pokolenia następne mówiły przeto, że były one „pisane krwią”, my zaś dziś jeszcze prawa lub zarządzenia zbyt srogie nazywamy «drakońskiemi.»
Wszelako główna ich wada polegała na tem, że nie usunęły one możności ujarzmiania ubogich włościan przez bogatych właścicieli ziemskich. Możność ta wyrastała z następującego splotu zdarzeń.
Zdarzył się nieurodzaj. Bogaczowi sprawiał on tylko stratę, ale ubogiego niszczył: ubogi nie miał ziarna na chleb, nie miał ziarna na zasiew swego pola. I oto bogacz doń mówi: „Bierz pożyczkę pod zastaw ziemi; jeśli nie zapłacisz w terminie, ziemia twoja stanie się moją.” Włościanin chcąc nie chcąc, zaciągał pożyczkę, ale nie zawsze mógł był ją zwrócić w terminie; i oto bogacz brał jego rolę na własność, stawiąc na niej słup kamienny z napisem, że przeszła doń za długi. Zrujnowany włościanin z właściciela zmieniał się w dzierżawcę, który nowemu właścicielowi obowiązany był płacić część plonu, jako «dzierżawę».
Lecz oto nowy przychodził nieurodzaj: niema czem ani żywić się samemu, ani czem pola obsiać, ani dzierżawy spłacić, Bogacz znowu mówi do ubogiego: „Zaciągnij pożyczkę pod zastaw ciała: jeśli nie zapłacisz na czas, i ty, i twoja żona, i twoje dzieci staniecie się wszyscy moimi niewolnikami.”
W taki to sposób wielu ubogich włościan popadło w niewolę u bogatych ziemian i albo służyło im na miejscu, albo ulegało nawet zaprzedaniu w niewolę za granicę.