Strona:PL Zieliński Grecja niepodległa.pdf/96

Ta strona została przepisana.

wypić całe morze. Jeżeli wypijesz, powiada, ustąpię ci połać pograniczną; a jeśli nie wypijesz — dostanę od ciebie wyspę Elefantynę, co jest na Nilu; czy zgadzasz się? Bias kazał mu rzec: odpowiedz, że się zgadzasz, a potem zażądaj od sąsiadów, aby ci, gdy ty będziesz morze wypijał, powstrzymali bieg wszystkich rzek, jakie do morza wpadają; ty bowiem, jak chcieli, zobowiązałeś się wypić tylko morze teraźniejsze, nie zaś tę wodę, która napłynie z rzek. Była to rada bardzo dowcipna, ale to za mało, aby pozyskać sławę najwyższego mędrca.
— Był to tylko żart, odparł Tales, mądrość Biasa tkwi gdzieindziej.
— Domyślam się o czem mówisz, ozwał się drugi poseł. Razu pewnego okręt, na którym on jechał, doznał rozbicia. Podróżni jęli skwapliwie zawijać w płaszcze to, co każdy miał najcenniejszego; Bias, natomiast, o nic nie dbając, szykował się skoczyć do morza; i gdy go spytano, czemu rzeczy swoich nie ratuje, odrzekł: «Całe mienie swoje i tak mam z sobą». | cóż? Skoro wypadło płynąć do brzegu, ci, których plaszcze obciążone były złotem albo innemi rzeczami, potonęli, uratowali się zaś jedynie ci, którzy zdążyli się ich pozbyć. Bias ocalił się lekko. I gdy rozbitkowie dotarli do najbliższego nadmorskiego miasta, wszystkim innym wypadło prosić o jałmużnę, Bias natomiast, w którym rozpoznano sławnego mędrca, ze czcią był witany i goszczony, i mógł pomoc świadczyć swym towarzyszom niedoli. Miał tedy słuszność, jak się okazało, gdy orzekł: «Całe mienie swoje i tak mam z sobą». W orzeczeniu tem mieści się dla nas nauka, że naszym skarbem prawdziwym jest wartość naszego umysłu i naszego serca.
— To już lepsze, rzekł Tales, ale nie to jeszcze sprawiło, że zasłużył on na sławę mądrości.
— Wiem, czem zasłużył, ozwał się trzeci: rzetelnością i sprawiedliwością przy wymiarze sądu i wyroków. Dlatego to i teraz w całej Jonji do nowych sędziów mówią: czyń sąd prieński.