Strona:PL Zieliński Gustaw - Poezye, tom I.pdf/118

Ta strona została przepisana.

czeni, odsyłani bywają do wschodniej Syberyi, a w guberniach: tobolskiej i omskiej, już tylko starców i niedołęgów zostawiają, których wypuszcza się za biletami na tak zwane „wolne propitanje“, tj. wolno im obrać stan jaki się tylko podoba, byle godziwy, i uwolnionymi są całkowicie od podatków, do których płacenia wszyscy posieleńcy po przebyciu trzechletniem w Syberyi są obowiązani. Prócz wyżej wymienionej ludności, Tatarzy, których tu jest niemało, także zajmują się rolnictwem. Ziemia wyborna, gliniasta lub roślinna, utworzona z ciągłego gnicia roślin od tylu tysięcy lat, ziemia nigdy dotąd pługiem niedotknięta, musi obficie wynagradzać trudy rolnika i ziarno sobie powierzone stokrotnym pomnażać plonem. Przytem zważywszy: że włościanie tutejsi są tylko skarbowi lub koronni, że prywatnych niema właścicieli, którzyby swój majątek na ilość dusz liczyli — zważywszy nadto, że włościanie sybirscy są ludzie swobodni, którzy wiedzą, że dla siebie pracują, że nikt im ich własności wydrzeć nie potrafi, którzy bardzo małym podatkiem opłacają się rządowi — to wszystko wziąwszy na uwagę, łatwo pojąć można, dlaczego chłop sybirski jest przemyślniejszy i bogatszy, aniżeli włościanin innych części Rosyi, a cóż dopiero nieszczęśliwej, piasczystej Litwy!... Nie mogę wiedzieć, czy też same przyczyny dobrego mienia, które tu wpływ swój wywierają, egzystują również w gubierniach krasnojarskiej i jakuckiej; a z pewnych źródeł wiem o tem, że gubernia krasnojarska jest