Strona:PL Zieliński Gustaw - Poezye, tom I.pdf/205

Ta strona została przepisana.

dziennym, rozumem bystrym, okiem czujnem, a przytem i sercem szlachetnem, osiągnął wyniki ogromne w podniesieniu gospodarstwa rolnego, zaprowadzeniu gospodarstwa leśnego na tysiącu blizko włókach obszaru, w ustanowieniu wzorowej administracyi. Pracy drobnej, mrówczej, oddawał się skrzętnie i z zamiłowaniem. Oto maleńki obrazek zajęć w drugim roku gospodarstwa, jaki w liście ze Skępego nakreślił: „Dziś pracowałem jak wół w pługu, dzień cały, ułatwiłem kilka korespondencyj i wyekspedyowałem 61 czynszowników. U mnie biuro jak rządowe. Czterech pomocników ciągle gryżdze i rachuje, a ja zgarniam monetę i kwestye rozstrzygam; stoły pełne piór, papierów, ksiąg, atramentu, kałamarzów, piasku; podłoga jak śniegiem, osypana szczątkami kwitów. Nad tem wszystkiem wznosi się mgła tytoniu, którego (wybacz) pozwalam sobie więcej nad pięć porcyj, ale wiesz, że bez fajki żadnej ważniejszej czynności przedsięwziąć niepodobna“.
Nie mając ani odpowiednich materyałów pod ręką, ani też kompetencyi, do skreślenia szczegółów takiej pracy, trwającej całe lat szeregi, muszę poprzestać na krótkiej, a nawet suchej notatce o tej tak ważnej i tak wpływowej stronie życia Gustawa Zielińskiego, uwydatniając głównie te chwile, kiedy go powoływano do pełnienia posług obywatelskich.
W r. 1850 wybrany został na prezydującego zebrania członków Towarzystwa Kredytowego gubernii płockiej, a odbytego w dniach 2 i 3 czerwca