Strona:PL Zieliński Gustaw - Poezye, tom I.pdf/249

Ta strona została uwierzytelniona.
DUMKA.


I.

Gdy młodzieńcze zapały
Lot mój wzbiły w świat marzeń,
W pieśniach ledwie zostały
Słabe rysy mych wrażeń,

Zapalony, szczęśliwy,
Świat tuliłem do łona,
Cuda, czary i dziwy
Myśl roiła stęskniona.

Każdy kwiatek na łące,
Każda trawka na błoni,
Plotły wieńców tysiące
Na ozdobę mych skroni.

Każdy słowik, skowronek,
Pól śpiewacy, i leśni,
Ledwie złoty błysł dzionek,
Mnie nucili swe pieśni.