Strona:PL Zieliński Gustaw - Poezye, tom I.pdf/256

Ta strona została uwierzytelniona.

Ty, naprzód myślą wyścigasz godziny,
Czas ciebie nudzi swym leniwym ruchem,
Ty, wkraczasz przedział promiennym swym duchem,
Co cię oddala od łona rodziny.

Lecz nam! — czas szybko swe chwile przegania,
Próżno go wstrzymać chcemy władzą myśli,
Coraz się zbliża — i obraz nam kreśli,
Niewesołego z tobą pożegnania.

III.

Nim nas porzucisz, chciej przyjąć życzenia,
Które ci dajem — są one tak czyste,
Jak te poranne rosy łzy przejrzyste,
Które wschodzące słońce rozpromienia.

Rozjaśniasz czoło uśmiechy lekkiemi,
Które mgła smutku tak długo pokrywa;
Gdybyś ty jedna nie była szczęśliwa,
Któżby był godnym szczęścia na tej ziemi?

Tak! — ujrzysz szczęście w różanym obłoku,
Bo to z przeznaczeń wypada kolei,
I znowu piękny, wsparty na nadziei,
Anioł radości zabłyśnie w twem oku.

Przeminą smutki jak te nocy cienia,
Które świt ranku, w złoty promień zleje;
Gdy ci się szczęście na nowo zaśmieje,
Toć nie odmówisz nam chwilki wspomnienia.
1833 r.