Strona:PL Zieliński Gustaw - Poezye, tom I.pdf/281

Ta strona została uwierzytelniona.
NIE MOGĘ BYĆ TWOJĄ.


Mazurek.[1]
Jakoś się przypadkiem
Okno otworzyło;
Prócz doniczki z kwiatkiem
Nic w oknie nie było.
Ktoś trącił doniczkę,
Księżyc błysł z obłoku,
Oświecił twarzyczkę,
W niej łezkę na oku.

Wtem, z dalekiej strony
Ktoś pędzi na koniu,
Sadzi przez zagony
Aż tętni po błoniu;
Stanął przy okienku,
Dał znak, skłonił głowę,
I po cichuteńku
Rozpoczął rozmowę:


  1. Muzykę do niego ułożył Dobrzyński.