Strona:PL Zieliński Gustaw - Poezye, tom I.pdf/289

Ta strona została uwierzytelniona.

Wtem, chwycił za sztylet, i przy błyskawicy,
Uderzył w pierś śnieżną struchlałej dziewicy.
„Ha!... wrzasnął... śmiałkowie, kto w oczy mi powie,
Że miłość dla wodza jest matnią!“...

Tryumfu krzyk powstał, sam grom go nie zgłuszy...
Wódz spojrzał, lecz w tajnik najskrytszy swej duszy;
Twarz ręką zasłonił, łzę jedną uronił,
Łzę pierwszą — a razem ostatnią....
1835 r.