Strona:PL Zieliński Gustaw - Poezye, tom I.pdf/52

Ta strona została przepisana.

szukając utrzymania jako oficyaliści. Borzewski, zbierając i uzbrajając swych partyzantów, spotkał się z Arturem Zawiszą, wracającym z kongresówki i wybierającym się w podróż powrotną do Francyi. Zawisza, młody, zdolny, zapalony, pierwej od Borzewskiego dostał się był do kraju i w chłopskiem przebraniu dotarł do Warszawy. Tu, przez policyą schwytany, potrafił ujść z aresztu; wieść niesie, że mu do tego pomógł generał Witt, ówczesny gubernator stolicy, który wiedząc, że schwytany jest Zawiszą, kazał go osadzić w domu zarobkowym, skąd więzień mógł łatwo uciec. Mając sposobność przypatrzenia się dobrze wyniszczonemu stanowi kraju i apatycznemu usposobieniu mieszkańców, Zawisza doszedł do przekonania, że szaleństwem byłoby zagrzewać ich teraz do powstania. Spotkawszy się z Borzewskim, nie ukrywał swego poglądu i oznajmił, że wraca do Francyi. Borzewski oburzył się, twierdząc, że to jest zdradą sprawy narodowej tak nic nie zrobiwszy, odstępować od przedsięwzięcia, przysięgą stwierdzonego. Zawisza, dotknięty boleśnie zarzutami, oświadczył Borzewskiemu, że pójdzie razem z nim do Polski, z postanowieniem, iż z niej już nie wróci, cokolwiek go spotka. Oddział Borzewskiego składali: Kajetan Kowalewski student uniwersytetu, Kurella uczeń szkoły politechnicznej, Wojtkiewicz powstaniec z Litwy, Siedlecki, Zając żołnierz z wojska polskiego, Moroz dezerter rosyjski i Aksamitowski służący Kurelli. Uzbroiwszy partyzantów w dubeltówki i pistolety,