Nieszczęśliwemu oddał przysługę ostatnią;
Lecz kiedy garść ostatnią ziemi na grób rzucił,
Westchnął i hymn pogrzebu w tych słowach zanucił:
„Tyś się bracie zląkł podróży
Nie chciał piersią łamać burzy...
Nie śmiał trudem, pracą, znojem,
W zastęp błędów iść przebojem;
Chciałeś ciszy!... śpij w pokoju
W drzew tych cieniu, przy tym zdroju.
Tu cię ludzka złość nie trąci,
Świat, spoczynku nie zamąci...
Pokój tobie! bo nikt z ludzi
Ze snu śmierci nie obudzi;
Chyba trąba Archanioła,
Na sąd Boga cię powoła“.
„Maj ustroi kwiatem ziemię,
Nowe ludzkie wstanie plemię,
Z nową myślą, z nową siłą...
Żądza reform olśni głowy,
Zdolne burzyć to co było,
A niezdolne do budowy.
Bo dzień wielki jest daleki,
Gdy się ludzkiej wiedzy rzeki
Do idei czystej spłyną;
Tej — że ludzkość jest rodziną,
Gdy ją spoją węzłem zgody,
Wiara, światło, i swobody“.