Strona:PL Zieliński Rzeczpospolita Rzymska.pdf/222

Ta strona została przepisana.

zofji, lecz, jak widzieliśmy w opowiadaniu poprzedniem, nauki ścisłe, a również poezja i nauki humanistyczne cieszyły się jego wielką życzliwością. Był on również po swojemu bardzo czynny. Pewnemu pochlebcy, który sławił jego szczęście, odrzekł: «Mój przyjacielu, gdybyś wiedział, ile ja muszę pisać aktów urzędowych, nie podniósłbyś dyademu, chociażby u twych nóg leżał.» Natura nie obdarzyła go silnem zdrowiem: patrząc z balkonu swego pałacu na robotników, co popychali olbrzymie głazy do budowy zamówionych przez siebie gmachów, wzdychał: «Czemu nie jestem jednym z nich?» Będąc bardzo przywiązanym do życia, opiekował się w sposób szczególny lekarzami. On to właśnie sprowadził do Aleksandrji Erazystrata i Herofila, twórców anatomji i fizjologji i wszelkiemi siłami popierał ich sławną działalność naukową, tak że pozwolił im nawet uprawiać wiwisekcję na skazanych zbrodniarzach. Marzeniem jego było, ażeby ci uczeni wynaleźli eliksir życia. Marzenie to dotychczas nie jest spełnione; jednakże pod wpływem tej królewskiej idei — Egipt, rozmiłowany w magji, szczególnie się oddał badaniom przemiany materji, z czego później powstała chemja. Wogóle bardziej niż ojciec tolerował obyczaje egipskie. Żonaty był z Arsinoe starszą, córką Lizymacha, z którą miał dzielnego syna, późniejszego Ptolemeusza III Ewergetę («Dobroczyńcę»). Lecz gdy, po śmierci żony, wróciła jego siostra Arsinoe Młodsza, — ów zły duch Lizymacha, — on, zgodnie z tradycją Faraonów, uczynił ją swą żoną, co było przyczyną jego przezwiska «Filadelf» (t. j. «miłujący siostrę»). Na szczęście małżeństwo to było bezdzietne, i najbliższemu pokoleniu Filadelfa nie zagrażało zwyrodnienie — owa straszna klątwa, rzucana przez naturę na kazirodcze małżeństwa.
Trzeci z wyżej wspomnianych, Antjoch, objął dziedzictwo ojcowskie w nader nieprzyjaznych okolicznościach, wywołanych nagłą i gwałtowną Śmiercią ojca; w ślad zatem nastąpiła inwazja Gallów, spowodowana zdradą wladcy Bitynji Nikomeda. Antjochowi nie udało się go ukarać, zmuszony był uznać niepodległość Bitynji.