Strona:PL Zieliński Rzeczpospolita Rzymska.pdf/244

Ta strona została przepisana.
38. ODRODZENIE SPARTY

Rok 241, w którym Attalos pobił Gallów u źródeł Kaiku, możemy uważać po r. 301 (Ipsos) i 281 (równina Koru) za trzecią datę wyroczną w historji Wschodu greckiego; po tym roku ustalił się nowy układ państw hellenistycznych: Macedonja, Pergam, Syrja (bez Partji) oraz Egipt. Układ ten dość wyraźnie oddziela pierwsze pokolenie królów-epigonów od drugiego. W tem drugiem pokoleniu widzimy króla macedońskiego Antygona II Dozona, pergameńskiego Attala I, egipskiego Ptolemeusza III Ewergetę; co się tyczy Syrji, to znaczną część epoki, odpowiadającej temu pokoleniu, zapełniła bratobójcza wojna dwóch synów Antjocha II «Boga», mianowicie Seleuka II Kallinika i Antjocha Jastrzębia. „Tą wojną, jak również innemi niekończącemi się wojnami epigonów, nie będziemy się zajmowali. Moment obecny uwagę dziejopisa kieruje z powrotem ku Grecji; przyczynę tego zwrotu stanowi zjawisko, którem zatytułowaliśmy niniejsze opowiadanie: krótkotrwałe, lecz żywotne odrodzenie Sparty.
Cios, jaki zadał Sparcie Epaminondas, strącił ją ostatecznie ze stanowiska wielkopaństwowego: strata Messanji była równoznaczna z unicestwieniem politycznem i gospodarczem Lacedemonu. Dotkliwe było zwłaszcza to drugie: Spartanie, którzy mieli ziemię w Messanji, zostali zrujnowani. Teraz, jak to często bywa w okresie zamętu gospodarczego, zaczęła się bezczelna spekulacja ziemią; rezultat jej był taki, że cala ziemia przeszła w ręce nielicznych obywateli, a wszyscy inni Spartanie wpadli w niewolę ekonomiczną u tych bogaczów. Przy takim stanie rzeczy nawet myśleć nie było można o choć cokolwiek wybitniejszej roli politycznej. Zapewne niezliczone drobne wojny nie odbywały się bez udziału Sparty, ale właśnie były to drobne wojny i drobna polityka; w wielkiej nikt się ze Spartą nie liczył.
A jednak, mimo wszystko, stary bohaterski duch obywateli Likurga nie wygasł ostatecznie. Kiedy Pirrus po