Strona:PL Zieliński Rzeczpospolita Rzymska.pdf/390

Ta strona została przepisana.

gdyby wszystkich Latynów uznać za obywateli rzymskich, nie mówiąc już o reszcie Italczyków.
Trzecią ciemną stroną był fakt, że zaniechano zakładania kolonij zamorskich z rzymskich obywateli — w krajach barbarzyńskich środka bezwarunkowo dobroczynnego, który z jednej strony zapewniłby ziemię proletarjatowi rzymskiemu, z drugiej podniósłby wytwórczość prowincji i powołałby w niej do życia ogniska wyższej kultury. Zamierzeniom tym przeciwstawiała się teorja o Rzymie, jako mieście panującem, i o Italji, jako panującym kraju. Z tego stanowiska kolonje obywateli rzymskich na prowincji były nie do pomyślenia. Założona przez Gajusa Grakcha Kartago nie przeżyła swego założyciela, i tylko zawdzięczając szczęśliwemu zbiegowi okoliczności, udało się zbudować i utrzymać rzymską kolonję Narbońską (Narbo Martius) w południowej Galji zaalpejskiej; była ona długi czas jedyną rzymską kolonją pozaitalską.
Do stron jasnych powinien być zaliczony ruch kulturalny epoki, wywołany połączeniem ducha rzymskiego z greckim. Znowu filhelleni kroczą na czele elity rzymskiej, ale ich filhellenizm nie był to już zapalny filhellenizm Flaminina, jeno pogłębiony i poważny. Istotą zaś tego uduchowionego hellenizmu była po pierwsze filozofja helleńska, a po drugie-sztuka helleńska. Filozofja jeszcze nie wydaje adeptów rzymskich, pierwsi z nich należą już do następnej epoki; ale filozofowie greccy, rozwijając tradycje Panecjusza i Blossjusza, pozostają kierownikami sumienia rzymskich mężów stanu. Pod tym względem pierwsze miejsce należy się najświetniejszym postaciom tej epoki: obu Mucjuszom Scewolom, ojcu i synowi. Ojca już poznaliśmy, jako nieugiętego konsula z 133 roku, który odmówil wystąpienia z represjami przeciwko Tyberjuszowi Grakchowi. Na podobieństwo ojca i syn był wcieleniem sprawiedliwości. Ale nietylko w praktyce: obaj oni byli twórcami systemu prawa rzymskiego; natchnąwszy dawne prawa i edykty duchem stoickiej filozofji, prze-