Strona:PL Zieliński Rzeczpospolita Rzymska.pdf/438

Ta strona została przepisana.

płynąć dalej. Oczywiście powitali oni Marjusza z honorami; ale ich samych nikt niestety przyjąć nie chciał. I w Sycylji spotkali się z odmową. Więc wylądowali w Afryce w starym porcie kartagińskim i ruszyli na opustoszałe wzgórze, gdzie śród nędznego zielska leżały zgliszcza świątyni Saturna. Tu zaczekali na gońca z Utyki od pretora Sekstyljusza. Przyszedł goniec z wiadomością, że pretor Sekstyljusz zabronił Marjuszowi wstępu do prowincji Afryki. Marjusz opadł z jękiem na kwadrę świątyni Saturna. — «Cóż mam powiedzieć pretorowi?» zapytał goniec. — «Powiedz, żeś widział Marjusza na ruinach Kartaginy».
Pocieszyło Marjusza przybycie jego syna, Marjusza Młodszego, który z trudem zdołał uniknąć niewoli u króla Numidji Hiempsala II; obaj siedli na okręt, udając się na wyspę Cercynę w pobliżu brzegów Afryki. Tam pozostawiono ich w spokoju; stary dowódca mógł bezpiecznie oczekiwać dalszych zdarzeń i swego siódmego konsulatu.
Tymczasem Sulla, który, opierając się na swoich legjonach, samowładnie rządził Rzymem, przeprowadził między innemi ustawę, która bardzo ograniczała inicjatywę prawodawczą trybunów ludowych: oto pozbawił ich prawa ponownego przedstawiania uchwał, niezatwierdzonych przez senat. Był to środek radykalny przeciw przyszłym Grakchom, Saturninom i Sulpicjuszom: ale jak zapobiec zamachowi na tę ustawę podczas nieobecności Sulli, który wyruszał przeciw Mitrydatowi? Gdyby choć wybory konsularne w r. 87 dały wynik szczęśliwy; ale to nie nastąpiło. Widocznie trybuni ostatniego dziesięciolecia umieli dobrze zorganizować proletarjat; w kolegjach rzemieślników i drobnego mieszczaństwa agitowano gorliwie, i w r. 87-mym wybrany został konsulem, wraz z energicznym optymatem Gn. Oktawjuszem, gorący popular (ludowiec) L. Korneljusz Cinna. — Korneljusz! potomek pierwszych ojców starodawnego Rzymu — i, może, przepowiedziany przez Sybilę król, zwiastun przewrotu światowego. Wielu w to wierzyło — a przedewszystkiem sam Cinna.