Strona:PL Zieliński Rzeczpospolita Rzymska.pdf/489

Ta strona została przepisana.

rzu Adrjatyckiem Rzymianie bądź co bądź postarali się o wyzwolenie od tak niewygodnych sasiadów.
Wojny domowe pierwszej polowy I-go wieku były znakomitą okazją dla piratów. Teraz stanowili już rzeczywiste państwo z własną określoną organizacją i nawet własną religją; była to religja perskiego Mitry, o której pomówimy w tomie czwartym. Siłę ich obliczano mniej więcej na tysiąc lekkich i szybkolotnych okrętów, które nazywali «myszkami», (jak kozacy nazywali swe łodzie: «czajkami»); naczelnikami byli Grecy, i językiem komendy był język grecki. Ludzi swoich zbierali wszędzie, i rzeczywiście — ich swobodne, junackie życie nęciło wielu takich, których nie zadowalał uczciwy zarobek u siebie w domu.
Z Rzymem byli stale na stopie wojennej; o ile schwytany przez nich jeniec był na tyle nierozsądny, że nazwał się obywatelem rzymskim — piraci z miną poważną przynosili mu togę i obuwie rzymskie (calceus), cześć mu wszelką oddawali, a potem, gdy im było dość tej zabawy — proponowali mu, aby po spuszczonej drabince zeszedł na przechadzkę po falach morskich. Od wielu miast nadmorskich pobierali haracze, do innych wpadali dla rabunku, albo dla uciechy. Cycero, w jednej ze swoich mów przeciw Werresowi, bardzo wyraziście opisuje nagle ukazanie się eskadry korsarskiej w porcie Syrakuz, mając na celu zdyskredytowanie bezczynnego namiestnika wyspy. Ale najgorsze było to, że piraci, korzystając ze swej bezkarności, pozwalali sobie na chwytanie bogaczów, aby uzyskać za nich należyty wykup (zobaczymy jeszcze, jak to sam Cezar dostał się w ich ręce) — i rabować trasporty zboża, przeznaczone dla Italji i Rzymu. Wynikiem tego była drożyzna i głód; lud szemrał. Populary, rzecz prosta, starali się wyzyskać ten nastrój: jeżeli senat nie może czy nie chce nic zrobić, to niech zostawi pole działania im — przywódcom ludu.
Znalezienie przywódcy nie było rzeczą trudną: Pompejusz chciał, mógł i powinien był nim zostać. Był bowiem bojownikiem doświadczonym w rzeczach wojny, a w cy-