Strona:PL Zieliński Rzeczpospolita Rzymska.pdf/540

Ta strona została przepisana.

było przepowiedziane królowi. A więc, o ile Rzym pragnął zwycięstwa...
Minął rok 45-ty; nadszedł 44-ty. Na ten rok Cezar wystawił na konsulów swoją kandydaturę oraz kandydaturę Marka Antonjusza. Był to ów młody człowiek, który jako trybun na początku roku 48-go spowodował zerwanie między Pompejuszem a Cezarem. Udając się wówczas na Wschód, Cezar powierzył Antonjuszowi rządy w Italji, ale jego sprawowanie widocznie nie było zadawalające, gdyż przez jakiś czas był w niełasce Cezara, przepędzając dni z żoną swą Fulwją, której był trzecim mężem... przed nim była ona godną małżonką Klodjusza i Kurjona. Ale teraz Cezar się z nim pogodził; było oczywiste, że Antonjusz ponownie zacznie rządzić państwem, gdy Cezar uda się na Wschód. Lecz w jakim charakterze uda się tam? Konsula? Dyktatora? — A co powiedziała Sybila?
Można by się chociaż pokusić o zbadanie gruntu. Właśnie miała się odbyć wesoła lutowa uroczystość Luperkaljów: był to rzymski karnawał. W tym dniu kto chciał, przebierał się za Luperka, czyli Satyra. Marek Antonjusz, choć konsul, też się nie krępował i togę z purpurowem obrzeżem zastąpił bardziej niż prymitywną szatą Luperka; w tym kostjumie można było pozwalać sobie na wszelkie żarty. Cezar, jako konsul prezydujący, zajmował swoje krzesło kurulne; i oto podbiega doń M. Antonjusz i ofiaruje mu koronę królewską. — Jak na to odpowie lud? Burzą oklasków? Niestety, nie: ciszą grobową. Mimowoli, drżącą ręką Cezar odsunął fatalny dar, i dopiero wtedy dały się słyszeć ogłuszające oklaski. Poraz wtóry, to samo: poraz trzeci, to samo. No, oczywiście Sybila musi poczekać: naprzód zwycięstwo, a potem...
Ale republikanie czekać nie chcieli; przede wszystkiem zaś G. Kassjusz, na którego zwracały się wszystkie oczy, gdy była mowa o wyprawie partyjskiej. Kassjusz bowiem, jako pomocnik Krassa, ocalił choć cząstkę armji rzymskiej po klęsce karryjskiej, a przytem obronił prowincję Syrję przed inwazją zwycięskiego wroga. Był to surowy re-