Strona:PL Zieliński Rzeczpospolita Rzymska.pdf/85

Ta strona została przepisana.

jusz, chcąc dostarczyć Rzymowi wodę kryniczną z sąsiednich gór Sabińskich; musiał przez dolinę budować wysokie łuki, t. zw. akwedukty (aquae-ductus). Przykład ten również znalazł sobie naśladowców w miarę wzrostu Rzymu; akwedukty ukazywały się jeden po drugim, wszędzie po miastach zaiskrzyły się wodotryski. Wiele z tych akweduktów jest czynnych i dzisiaj — i dzięki nim, Rzym pod względem dostarczenia wody jest jednem z najzdrowszych miast w Europie. Inne się zapadły — i ich smutne ruiny niezapomniane są każdemu, co bywał w okolicach Rzymu w t. zw. kampanji rzymskiej.
Ale pod innemi względami Appjusz był człowiekiem bardzo kłótliwym i kapryśnym. Swoje prawo cenzorskie sprawdzania i dopełniania list senatorskich wyzyskiwał w ten sposób, że zupełnie dowoli dawał pierwszeństwo nie dawnym magistratom, ale tym osobom, dla których był łaskawy. Podobnież zachowywał się i w innych sprawach, nie licząc się ani z obyczajami dawnych czasów, ani ze wskazaniami bogów. Gdy później po swej cenzurze stracił wzrok, uważano w tem karę bożą. W kronikach z tego powodu był on znany, jako Appjusz Klaudjusz Ślepy (Caecus).
Jego następca w cenzurze w cztery lata później — a był to tenże Kwintus Fabjusz — zniósł wszystkie jego samowolne nominacje, za co też otrzymał od senatu to szanowne przezwisko, na które dawno już zasłużył swemi zwycięstwami: Quinłus Fabius Maximus t. j. «Największy». Od tego czasu zaczęło się współzawodnictwo wieloletnie tych dwóch rodów patrycjuszowskich — Fabjuszów i Klaudjuszów.

14. TRZECIA WOJNA SAMNICKA

Powróćmy jednak do historji wojen Samnickich. Po ostatniem zwycięstwie Rzymian nastąpił chwiejny pokój, który zwycięzca wyzyskał w ten sposób, że założył szereg kolonij na zabranej u pobitych ziemi. W ten sposób Rzymianie mieli korzyść podwójną: z jednej strony