Strona:PL Zieliński Rzeczpospolita Rzymska.pdf/99

Ta strona została przepisana.

«Jeszcze jedno takie zwycięstwo — a zginąłem!» I dotychczas zwycięstwo, opłacone kosztem olbrzymich strat, nazywamy «zwycięstwem Pyrrusowem».

18. ŚMIERC PYRRUSA

Pyrrus jednak się omylił: zginął bez nowego zwycięstwa. Ranny w czasie bitwy, zmuszony był powstrzymać swój atak; tymczasem nadeszła jesień — i król Epiru wrócił do Tarentu. W ciągu zimy Rzymianie zgromadzili nowe wojsko: trzeba było znów od początku zaczynać. Wypadki zaś nie czekały: póki Pyrrus bezowocnie walczył w Italji, Kartagińczycy w Sycylji naciskali Syrakuzan z lądu i z morza. Jeżeli Pyrrus chciał stanąć w obronie Greków sycylijskich, trzeba to było uczynić natychmiast, inaczej Syrakuzom zagrażała zguba. I oto Pyrrus postanowił przerwać wojnę z Rzymem; pozostawiwszy załogę w Tarencie, kazał mu trzymać się w defensywie — a sam udał się do Sycylji. Rychło tam poprawił sprawy Greków i odrzucił Kartagińczyków na najbardziej zachodni kres wyspy, ale jego usposobienie uszczypliwe i samowolne popsuło sprawę. Syrakuzy zaczęły szemrać i nawet porozumiewać się z Kartagińczykami. Ci zręcznie wyzyskali okoliczności i znów zaczęli rozszerzać swoje panowanie na wyspie.
Niecierpliwy Pyrrus machnął ręką na Sycylję i wrócił do Italji. Wiosną w r. 275 ruszył do ziemi Samnitów; wojsko rzymskie prowadził Manjusz Kurjusz Dentatus, ten sam, który piętnaście lat temu zawarł pokój z Samnitami; spotkał go pod miastem Maluentum. Konsul Kurjusz zauważył, że jego żołnierze są strapieni nazwą miasta. Sama przez się zresztą nazwa ta była niewinna i odpowiadała naszej nazwie «Jabłonna» lub «Jabłonowo», ale dla Rzymian dźwięk ten Maluentum przypominał Malus eventus — «zły wynik.» By rozproszyć niepokój żołnierzy, konsul oświadczył głośno: «Od dziś to miasto nazywa się Beneventum (dobry wynik)», Imię to aż po dziś dzień nosi to ładne górskie miasteczko.