Strona:PL Zieliński Znaczenie Wilamowitza.pdf/16

Ta strona została uwierzytelniona.

Historji sztuki jako takiej Wilamowitz nie opracował pomimo, że wskutek swojej plastycznej natury był bardzo do tego uzdolniony; interpretację poszczególnych jej pomników znajdujemy u niego często w związku z zadaniami innego charakteru, szczególnie waz i przedmiotów sztuki przedhistorycznej jako świadectw o arcydawnych stosunkach i wędrówkach plemion, które to zawiłe i nieprzejrzyste kwestje bardzo go interesowały. To samo należy powiedzieć o historji języka. Język grecki — o Grecję tu wszędzie chodzi — znał Wilamowitz gruntownie aż do najszczególniejszych subtelności, jak to już zaznaczyłem, i to nawet w najdrobniejszych jego gwarach, ale od kwestyj gramatyki porównawczej w najlepszym razie stronił — gdy bowiem tego nie robił, powodzenia nie miał. Bo chociaż jeszcze będąc studentem uczył się sanskrytu, jednak sam wspomina, że niebawem wszystko całkowicie zapomniał. Co innego — metryka; jej poświęcone jest duże dzieło jego starości, „Griechische Verslehre”, które jednak, będąc przeważnie zbiorem napisanych w poprzednich czasach drobniejszych rozpraw, wrażenia całości nie robi. Wpływ te rozprawy miały bardzo wielki. Jeden z pierwszych recenzentów nazwał nawet metrykę Wilamowitza „rewolucyjną”, a jednak zmuszeni jesteśmy podkreślić, że problemu metrycznego nie rozwiązał i rozwiązać nie mógł, będąc, jak to już powiedziałem, naturą zasadniczo nie meliczną.
Na pierwszy plan natomiast wysuwa się u Wilamowitza literatura, czy to w traktowaniu poszczególnych pisarzy, czy poszczególnych okresów, czy nakoniec w całokształcie jej historji. Co do pierwszej kategorji, to tej książki, której przedewszystkiem można się było od niego spodziewać — książki o Eurypidesie — nie napisał; co do krótkiego bowiem zarysu, poprzedzającego wydanie „Heraklesa”, to autor sam sobie życzy, żeby późniejsze pokolenia odnosiły się doń z litościwym uśmiechem. Eurypides, powiada on tam zresztą, jest drugim autorem, o którym dzięki dużej ilości zachowanych dzieł — i, dodam od siebie, dzięki względnie dokładnym wiadomościom o zaginionych i ich ścisłej chronologji — można dać szczegółowy życiorys (naturalnie jako poety); pierwszym jest Pindar. Otóż o Pindarze wydał Wilamowitz specjalną dużą książkę, i ta książka jest teraz podstawową, antykwując starą, bardzo jeszcze niedoskonałą książkę Leopolda Schmidta. Coprawda, dał nam w niej autor nietyle historję rozwoju poetyckiego stylu i talentu Pindara, ile interpretację bardzo gruntowną i pouczającą poszczególnych jego utworów; ale nie jestem pewny, czy ta historia rozwoju jest wogóle możliwa. Jeszcze ciekawsze jest jego jeszcze większe, bo aż dwutomowe dzieło o Platonie; o niem powiem za chwilę. Co do drugiej kategorji, t. j. traktowania poszczególnych okresów literatury greckiej, to mam tu na myśli jego też dwutomowe dzieło o poezji hellenistycznej — mojem zdaniem jedno z jego najpiękniejszych. Jest ono poczęści równoległe do dawniejszego, również dwutomowego dzieła Susemihl’a o literaturze greckiej epoki aleksandryjskiej — mówię „poczęści”, gdyż ten ostatni traktuje także i o prozie. Zachowuje swoje zna-