świadczeniu, że ustępstwa na rzecz Mithradatesa i tak nie będą miały charakteru obowiązującego. Nie zgodził się jednak na to Sertorius. Zdaniem jego Bithynię i Kappadokię, które nie stanowiły własności narodu rzymskiego, można było oddać pod wpływy Mithradatesa; natomiast prowincji rzymskiej, którą ten zbrojnie naszedł a następnie, atakowany przez Fimbrię, w warunkach pokoju z Sullą przekazał Rzymianom, nie godzi się ustępować ponownie. Albowiem zwycięstwo Sertoriusa winno było, zdaniem jego, przynieść wzmożenie sił ojczyzny, nie zaś jedynie zapewnić mu władzę z uszczerbkiem dla dobytku ludu rzymskiego[1]. Tego rodzaju stanowisko do tego stopnia zdumiało Mithradatesa, że miał rzucić pytanie: Τι δητα προστάξει Σερτώριος εν Παλατίν ϰαϑεζόμενος..., o czym mówiliśmy już wyżej. Słyszymy dalej, że układ objął właśnie Kappadokię i Bithynię, a Sertorius otrzymał od Mithradatesa 3000 talentów i 40 okrętów wojennych[2]. Ważniejsze jest wszakże, iż według informacji Plutarcha, najprawdopodobniej płynących od Sallustiusa, wysłany został na teren azjatycki (είς Άσιαν) Marcus Marius, który występował tam w charakterze przedstawiciela władzy rzymskiej, — oczywiście władzy rządu demokratycznego reprezentowanego przez Sertoriusa i radę[3]. I oto, gdy zajmował Mithradates miasta των Άσιαδων, poprzedzał go (a raczej jego generałów) Marius μετα ράβδων ϰαι πελεϰέων; wkraczał więc jako reprezentant
- ↑ tamże — δειν γαρ αυξεσϑαι την πόλιν αύτου ϰρατούτος, ούϰ ελαττώσει της εϰεινης ϰρατειν αυτόν.
- ↑ Plut. tamże XXIV, 1. — ...Καππαδοϰίαν ϰαι ίΒιϑυναν εχειν Μιϑραδάτην...
- ↑ Por. Ehrenberg, s. 196.
νοι τυγχάνουσιν). Narzuca się pytanie, czy wśród członków rady Sertoriusa nie znaleźli się ci, którzy później (Plut. c. 25, 1 i 2) wraz z Perperną wystąpią przeciwko niemu. Może zgoda ich pozorna czy faktyczna na rokowania z Mithradatesem stanowiła swego rodzaju podejście Sertoriusa; był to krok dla ludzi sprzeciwiających się działalności Sertoriusa a chcących jednocześnie utrzymać swoją pozycję przeciwko władzy senatu rzymskiego taktycznie pomyślny. Napłynęły bowiem pieniądze od Mithradatesa a równocześnie kompromitował się sam tylko Sertorius. Perperna i inni dawni zwolennicy Lepidusa zachowywali dla siebie pomost do ewentualnych rokowań z rządem, który by z nimi pertraktować chciał i mógł. Oczywiście nie mógł to być rząd sullańczyków, lecz rząd opierający się na equitach; przyszły kandydat na leadera tego kierunku doraźnie przebywał w Hiszpanii. Był to Pompeius.