Strona:PL Zofia Rogoszówna - Dzieci pana majstra.djvu/027

Ta strona została uwierzytelniona.

Jak pokazać się tak komu?
choć do mysiej skryj się dziury...
Jeśli ojciec będzie w domu,
toż dobierze się do skóry!

Zaczem wszystkie w płacz dziateczki,
kiedy gruby Czwartek wrzaśnie:
— Góra zdarła nam majteczki!
Niech ją zato każdy trzaśnie!

Na to walka w mig zawrzała,
każdy ziemię bije, łupie,
gdy znów rzeknie Butka mała:
— Wy jeśteście baldzio głupie!

Prawda! spojrzą na się dziatki:
cóż im z bicia góry przyjdzie?
Czyż naprawi to ich szatki?
Co tu robić? hańbo! wstydzie!

Najpierw zatem dwie siostrzyczki
z buzią w ponsach, z łezką w oku
ciągną z trudem swe spódniczki
i spinają je na boku.