Ta strona została uwierzytelniona.
Przez złote wrota,
jak szczęścia gońce,
wbiegną i wniosą
radość i słońce!
I pusty pałac
rozdzwoni echem,
dziecięcym gwarem,
dziecięcym śmiechem.
I zamyślone
utoną oczy
w dziecięcej duszy
toni przezroczej...
Aż znów odlecą
ptaszęta złote
i wdal poniosą
moją tęsknotę...
Tak w różowe Butki uszka
cichym głosem szemrze wróżka
i znów garnie ją, i tuli
w woniejących włosów luli.