Strona:PL Zofia Rogoszówna - Koszałki-Opałki.djvu/20

Ta strona została uwierzytelniona.

Kupił Wojtek kozę, żeby gruszki trzęsła,
Koza nie chce gruszek strząsać,
gruszki nie chcą z drzewa spadać.


Kupił Wojtek pieska, żeby kozę kąsał.
Piesek nie chce kozy kąsać,
koza nie chce gruszek strząsać,
gruszki nie chcą z drzewa spadać.


Kupił Wojtek kijek, żeby pieska walił.
A kij nie chce pieska walić,
a pies nie chce kozy kąsać,
koza nie chce gruszek strząsać,
gruszki nie chcą z drzewa spadać.

Kupił Wojtek ognia, żeby kijek spalić.
Ogień nie chce kijka spalić,
a kij nie chce pieska walić,
piesek nie chce kozy kąsać,
koza nie chce gruszek strząsać,
gruszki nie chcą z drzewa spadać.


Kupił Wojtek wody, żeby ogień zalać.
Woda nie chce ognia zalać,
ogień nie chce kijka spalić,
a kij nie chce pieska walić,
a pies nie chce kozy kąsać,
koza nie chce gruszek strząsać,
gruszki nie chcą z drzewa spadać.

Kupił Wojtek wołu, żeby wypił wodę.
A wół nie chce wypić wody,
woda nie chce ognia zalać,
ogień nie chce kija spalić,
a kij nie chce pieska walić.
A pies nie chce kozy kąsać,
koza nie chce gruszek strząsać,
gruszki nie chcą z drzewa spadać.