Strona:PL Zofia Rogoszówna - Koszałki-Opałki.djvu/24

Ta strona została uwierzytelniona.

Jestem sobie dziad, dziad,
cóż ja będę jadł?
Pójdę sobie na ryneczek,
kupię sobie bocheneczek,
oj będę go jadł, jadł,
oj będę go jadł.