Strona:PL Zofia Rogoszówna - Koszałki-Opałki.djvu/29

Ta strona została uwierzytelniona.

W naszym ogródeczku.


1)
W naszym ogródeczku zrodziło się proso,
kup mi mamo butki, nie chcę chodzić boso.

2)
Proso, moje proso, rośnij-że mi, rośnij
ażebym butkami zatupała głośniej.



Z KAMIENIA NA KAMIEŃ
przelatuje sroczka,
Marysieńka nasza
ma siwiutkie oczka.





MARYSIEŃKA MAŁA
siwe oczki miała,
siwemi patrzała,
bo innych nie miała.





Z GÓRY NA DÓŁ ŚCIEŻKA,
chowaj mamo pieska,
masz córeczkę ładną,
to ci ją ukradną.





DUDNI WODA, DUDNI
w cembrowanej studni.
A dlaczego dudni?
bo jest woda w studni.
Oj dana.