Strona:PL Zofia Rogoszówna - Koszałki-Opałki.djvu/50

Ta strona została uwierzytelniona.
ZABAWY


„NA CO TEN DOŁECZEK” (WILK I GĘSI).

Matka gęś staje z rozpostartemi rękami. Za nią uczepione jedno za drugiem gąsięta. Naprzeciw gąsek „wilk“, przykucnięty nad ziemią, wygrzebuje dołek. Po rozmowie z gęsią wilk rzuca się, by pochwytać gąsięta. Schwytane odprowadza do swojej nory. Zabawa trwa, dopóki wszystkie gąsięta nie zostaną pochwytane.

MAM CHUSTECZKĘ HAFTOWANĄ.

Dzieci tworzą koło. Jedno dziecko idzie do środka koła. Jeżeli jest niem dziewczynka, śpiewa zwrotkę o chusteczce i rzuca ją temu dziecku, które chce wybrać na swoje miejsce. Jeżeli w kole stoi chłopczyk, śpiewa piosnkę o czapeczce i niski ukłon składa przed wybraną przez siebie osobą.

WIĄŻEMY KONOPKI.

Jedno dziecko staje i nawołuje podług tekstu piosenki do „wiązania“ konopków. W miarę jak coraz więcej przybywa dzieci, owijają się dookoła stojącego dziecka, tworząc coraz większy „snopek konopi“. Gdy już wszystkie dzieci są związane, zaczyna się rozwiązywanie snopka. Po słowach „dużo nas, dużo nas, a ty np. Jańciu idź od nas“ dziecko zostające na końcu odrywa się i odchodzi. Tak odrywają się kolejno, aż cały „snopek“ się rozwiąże.

IDZIE LIS KOŁO DROGI...

Dzieci stają ciasnem kołem, ramię w ramię. Ręce zakładają wtył. Oglądać im się poza siebie nie wolno. Wybrane losem dziecko bierze w rękę „pytkę“ czyli splecioną w kształt kukiełki chusteczkę i obchodzi kilka razy koło, powtarzając gadkę o „lisie“. Potem niepostrzeżenie wsuwa „pytkę“ w założone ręce jednego z dzieci. Dziecko, obdarzone „pytką“, uderza nią sąsiada po prawej stronie, który zaczyna uciekać. „Pytka“ bije dopóty, póki uciekające dziecko nie wpadnie na opuszczone miejsce w kole. Koło zamyka się, jak przedtem — a posiadacz „pytki“ rozdaje ją, jak powyżej.

BYŁ DUDA, BYŁ...

Dziecko kilkakrotnie i coraz szybciej powtarza to zdanie, uważając, żeby mu się język nie „przekręcił“.

„KUM, KUM”, CZYLI ZABAWA W „ŻABY”.

Znaczy się granicę. Po jednej stronie stoją żaby, których może być ilość dowolna, po drugiej — bociany, których się wybiera dwa. Zabawa rozpoczyna się rozmową żab (jak w tekście). Gdy jedna z „żabek“ wypowie wyraz „pan bocian“, wszystkie żabki zaczynają uciekać, a bociany je gonią. Bocianom wolno jednak skakać tylko na jednej nodze. Złapane żabki odprowadzają do swego gniazda. Jeżeli który bocian w gonitwie zapędzi się poza granicę żab, może być uwięziony przez żaby, które go wydają wzamian za pewną ilość swoich schwytanych towarzyszek. Zabawa się kończy, skoro bądź żaby, bądź bociany pochwytane zostaną.