Ta strona została uwierzytelniona.
Miała Kasieńka skrzypki jedwabne
i grała na nich piosenki ładne,
oj grała, śpiewała,
kiedy swoje białe gąski pasała.
Oj grała, grała i pogubiła.
— Cóż ja nieszczęsna będę robiła?
Skrzypeczki, skrzypeczki,
oddajcież mi moje białe gąseczki!
Pobiegł Jasienio przez las w dolinę
i znalazł białe gąski Kasine.
Kasieńko! gąski masz.
Grajże teraz na skrzypeczkach, póki czas!
Wisełko, Wisełko, rzeko błękitnawa,
kłania ci się Kraków, kłania się Warszawa.
A jak przyjdzie nocka, nocka Świętojańska,
poniesiesz mój wianek, do samego Gdańska!