Ta strona została uwierzytelniona.
Koło mego ogródeczka, |
Bielusieńko zakwitała, |
A któż mi je będzie zrywał? a któż mi je będzie zrywał, |
Czas zwieźć do stodoły dziś sianko pachnące —
coś chmurzy się niebo, a ono na łące.
— Do grabi! chłopaki i dziewczyno hoża!
jak nas deszcz nie zmoczy — będzie łaska Boża.
Coś chmurzy się niebo — dalej do roboty!
a deszczyk drobniutki doda nam ochoty.
Już wszystko skończone, niech sobie deszcz pada,
bo nasza króweczka już sianko zajada.
Panno kasztelanko, |
podeprzyj się w boczki, |
Buzię myj, włoski czesz, |