ptaszki, co tam mieszkają w tym drewnianym domku, na topoli?
— One, wujciu, nazywają się Szpaczki, tak jak my po mamusi nazywamy się Sikorki a po ojczulku Raniuszki. Prawda, wujciu, że to ładnie, „sikorki raniuszki?“ Te szpaczki to bardzo zabawne ptaszki. Umieją śpiewać różne piosenki, bo ich ojciec był u jednego muzykalnego szewca...
— No, no, ktoby to był przypuścił — kręcił głową Imci pan Jastrząb, kiedy pożegnawszy się z sikoreczkami, zaszył się w gąszcz leśny, by z apetytem spożyć tłuste sowięta.
— Wyborne! — odsapnął, ukończywszy ucztę — nieźle karmiła przemiłe swoje dziateczki ta stara wiedźma!
Otarł starannie dziób, po czym odłupał spory kawałek brzozowej kory i wydrapał na niej szponem następujący list:
„Do Jaśnie Wielmożnej Jejmości Sowy Puszczyk-Puchaczowej w Dolinie Trzech Dębów!
i Dobrodziejko!
„Donoszę Asińdźce, że w zamieszkałej przez nią okolicy napotkałem pisklęta tak obyczajnie wychowane, tak wdzięczne i układne, że nie