Strona:PL Zola - Błąd Abbé Moureta.djvu/363

Ta strona została przepisana.

Przyszła, wypiła mleko bez najmniejszego skrupułu, pomimo gniewnych oczu Teuse. I z pośpiechem pobiegła na dziedziniec, gdzie słychać było jak zaprowadzała porządek. Musiała zapewne usiąść pośród swoich zwierząt, gdyż nuciła z cicha, jakby chcąc je ukołysać.