Strona:PL Zola - Człowiek zwierzę. T. 1.djvu/45

Ta strona została przepisana.

Teraz biegł jak szalony i nic już nie miało zatrzymać tego pociągu, pędzącego pełną parą.
Znikł.




II.

W Croix de Maufres, w ogrodzie, który przecina kolej żelazna, stoi dom z cegły, tak blisko od toru kolejowego, że chwieje się od każdego przejścia pociągu. I dość tędy raz przejeżdżać, ażeby go zachować w pamięci.
Wszyscy, których pociąg unosi szybko w dal, wiedzą dobrze, że się znajduje na tem miejscu, lecz wcale go nie znają, bo zawsze jest zamknięty, jakby opuszczony, z szaremi okiennicami, które zzieleniały od deszczu.
Pustka, ciągnąca się wokół, zwiększa jeszcze bardziej samotność zapadłego kąta, bo na milę dokoła niema żywej duszy.
Przechodnie są tu bardzo rzadcy.
Domek to nizki, ściany jego się poosuwały, dachówki strawił mech. Nędznie wygląda pośród otaczającego go ogrodu, zasadzonego warzywami, a zamkniętego żywopłotem i obejmującego w sobie wielką studnię, tak wysoką jak domostwo.
Tego wieczora, o schyłku dnia, o bardzo miłym szarym zmroku, jakiś podróżny, który w Barentin wysiadł z pociągu do Hawru, podążał szybkim krokiem przez ścieżkę do la Croix des Maufres.
Okolica usiana była pagórkami, wydrążona ko-