Mówił z uśmiechem, iż wiara jest w danym razie zupełnie wystarczającą. Doświadczył tego na dwóch swoich pacyentkach, które wysłał w przeszłym roku do cudownej groty: pojechały tam z wiarą i wróciły uzdrowione, jakkolwiek medycyna napróżno siliła się przywrócić im siły. Doktór z góry nawet wiedział, w jaki sposób cud uzdrowienia objawi się na chorej. Spłynie szybko jak błyskawica, niespodzianie, w chwili najwyższej ekstazy religijnej; istota jej wtedy zbudzi się raptownie, jakby wyzwolona z ciężaru, jaki nań nałożyła moc czartowska, ciężaru duszącego, przygniatającego ją dotychczas a ulotnionego obecnie, jakby przez usta wraz z głębszem westchnieniem.
Lekarz Beauclair, jakkolwiek wszedł dobrowolnie na drogę tego rodzaju szczegółowych objaśnień, oparł się stanowczo, gdy go poproszono o napisanie świadectwa stanu zdrowia chorej. Dwaj inni lekarze patrzyli na niego z lekceważeniem, uważając go za umysł młody i awanturniczy; Piotr wszakże zachował w pamięci oderwane zdania i opinie lekarza Beauclair, dysputującego o stanie zdrowia Maryi z ostrożnymi dwoma swymi kolegami, leczącymi ją oddawna. Cierpiała ona początkowo, nietylko na wybicie kości ze stawów, lecz jeszcze na również miejscowe obrażenie wiązadeł, co nastąpiło skutkiem owego spadnięcia z konia; zwolna organizm wracał do normy, lecz chora uległa nato-
Strona:PL Zola - Lourdes.djvu/72
Ta strona została uwierzytelniona.