można nazwać uczciwością?... Nowa rada miejska zadecydowała zatem wysłać do nich delegacyę z żądaniem dochowywania warunków zawartej umowy a więc zamknięcia sklepików przy grocie. Czy pan wie co im odpowiedzieli?... i co odpowiadają zawsze, przy każdej zdarzonej okazyi, ilekroć stare Lourdes domaga się spełnienia zawarunkowanych zastrzeżeń? — oto odpowiedzieli: „Dobrze, zastosujemy się do życzenia rady miejskiej, lecz ponieważ jesteśmy panami posiadanych gruntów, zamkniemy grotę!“.
Wymawiając te słowa pan Cazaban aż wzniósł się na palce i brzytwą potrząsając w powietrzu, powtórzył, kładąc nacisk na każdą sylabę z nadmiaru oburzenia:
— „Zamkniemy grotę!“.
Piotr, który wciąż przechadzał się zwolna, zatrzymał się i wyrzekł spokojnie:
— Rada miejska powinna była odpowiedzieć: „Zamknijcie, kiedy chcecie!“.
Słysząc te słowa pan Cazaban o mało nie padł trupem ze złości. Krew nabiegła mu do twarzy i dusząc się, trzęsąc z nadmiaru wzburzenia, wybełkotał:
— Zamknąć grotę?... zamknąć grotę!...
— A no tak, rzecz prosta, ponieważ grota gniewa was i wstrętem przejmuje. Ponieważ w jej istnieniu wy wszyscy upatrujecie przyczynę zepsucia, niesprawiedliwości i waśni... Z zamknięciem groty złe ustałoby i niktby już o
Strona:PL Zola - Lourdes.djvu/820
Ta strona została uwierzytelniona.