Ta strona została uwierzytelniona.
mogła w tem Lourdes dni obecnych; zbyt było tutaj tłumno i gwarno. Mimowolnie ona wszakże była przyczyną zaszłej odmiany.
Nareszcie Marya wzięła ojca swego pod rękę i wyszli z magazynu. Umówiono się, iż obadwaj panowie przyjdą po nią do szpitala i wprost ztamtąd pojadą na dworzec kolei żelaznej.
Przed magazynem zebrało się około piędziesięciu osób, wyczekujących ukazania się Maryi. Patrzano na nią z uwielbieniem i cała prawie gromada pokłoniła się na jej widok; dążono teraz w ślad za nią, a jakaś matka powracająca z groty z chorem dziecięciem, ocierała je o szatę uzdrowionej cudem Maryi.