samozachowawczy, bezwiednie więc wtulała się w zimny kamień, gdy silny poryw wiatru zasypywał ją śniegiem.
Godziny mijały. Dziewczynka stała teraz oparta o kolumnę w niszy, utworzonej przez skrzydła drzwi. Nad nią, na kolumnie, wznosił się posąg Świętej Agnieszki, trzynastoletniej męczennicy z gałązką w ręku i jagnięciem u stóp. W głębi niszy płaskorzeźba, przedstawiająca legendę o tej oblubienicy Chrystusa: skazana na hańbę przez wielkorządcę, okrywa się płaszczem włosów, które wyrosły, by zasłonić jej nagość; płomienie stosu, na którym miała spłonąć, odsuwają się od niej. Następne cuda: Konstancja, córka cesarza, uleczona z trądu; cud obrazka świętej: ksiądz Paulin, przejęty żądzą do kobiety, z porady papieża, podaje swój pierścień figurce świętej, która wyciągnęła palce, dała sobie włożyć obrączkę i tem uwolniła księdza od pokusy. Wgórze płaskorzeźby — apoteoza Agnieszki. Chrystus składa na czole swej oblubienicy pocałunek, pełen mistycznego szczęścia.
Gdy wiatr się zrywał, a śnieg wielkiemi płatami uderzał o kamienne podwoje, dziecko kryło się u piedestału kolumny, gdzie wykute były święte towarzyszki Agnieszki: z prawej strony Dorota, skazana na śmierć głodową, Barbara, w zamurowanej wieży żyjąca i Genowefa, oswobodzicielka Paryża. Z lewej strony: Agata z wyrwanemi przez kata piersiami, Krystyna, torturowana przez własnego ojca i Cecylja, ukochana przez anioła. Nad niemi trzy rzędy dziewic wypełnia łuki sklepienia wykwitem swych ciał czystych; na dole umęczone, w cierpieniach i katuszach, a wgórze, w niebie, podejmowane przez cherubinów, oczarowane i szczęśliwe.
A gdy wybiła ósma, nic już dziecka nie ochra-
Strona:PL Zola - Marzenie.djvu/10
Ta strona została uwierzytelniona.