wśród narzędzi hafciarskich, wyszłych z użycia, znalazła stary egzemplarz „Złotej legendy“ Jakuba de Voragine. Książka, datowana z 1349 r. była kupiona, prawdopodobnie, przez dawnego hafciarza ornatów dla obrazków, przedstawiających świętych i święte. Anielka zpoczątku także interesowała się tylko temi staremi drzeworytami, pełnemi naiwnej wiary. Gdy była wolna, brała natychmiast do ręki stary tom, oprawny w cielęcą skórę, i przerzucała go powoli: najpierw adres księgarza, pisany starą przebrzmiałą francuzczyzną, później tytuł z medaljonami czterech ewangelistów; na dole Adoracja trzech Magów, a wgórze Chrystus w triumfalnym pochodzie. W tekście następował szereg obrazków rozmaitej wielkości: Zwiastowanie, olbrzymi anioł, rzucający oślepiające promienie na Marję; Rzeź Niewiniątek: okrutny Herod na stosach małych trupków; Jasełka: Jezus między Matką Boską a Św. Józefem, który trzyma gromnicę, Sw. Jan, dający biedakom jałmużnę, Św. Mikołaj i wszystkie święte: Agnieszka, przebita mieczem, Krystyna z wyrwanemi piersiami, Genowefa z barankiem, Juljanna, sieczona rózgami, Anastazja spalona, Marja Egipcjanka, czyniąca pokutę na pustyni, Magdalena i wiele innych, występowały szeregiem, wywołując trwogę i uwielbienie. Były to opowieści straszne a miłe, od których ściskało się serce, a łzy napływały do oczu.
Zczasem Anielkę zaciekawiła treść obrazków. Gotycki charakter pisma przestraszał ją. Przyzwyczaiła się jednak, odczytała, zrozumiała skróty i odgadła znaczenie starych słów; czytała już płynnie, zachwycona, jakby przenikała jakąś wielką tajemnicę, triumfująca, gdy zwalczyła trudność. W ciemnościach powstawał nowy świat. Wchodziła w krainę niebiańskich wspaniałości Znikły z jej
Strona:PL Zola - Marzenie.djvu/26
Ta strona została uwierzytelniona.