Strona:PL Zola - Marzenie.djvu/28

Ta strona została uwierzytelniona.

Augustyn rozpacza, że zabawiał się patrzeniem na biegnącego psa. Zdrowie i uciechy życia są w pogardzie, radość istnieje tylko w umartwieniach, które zabijają ciało. Święci żyją w ogrodach, gdzie kwiaty są gwiazdami, a liście drzew śpiewają... Tępią smoki, wywołują i uspokajają burze. Pobożne wdowy wspomagają ich za życia i po śmierci grzebią ich ciała. Życie ich składa się z nadzwyczajnych wypadków, zdarzeń niezwykłych i pięknych jak w bajkach. A po setkach lat słodkie zapachy wydobywają się z ich otwartych grobów.
Dalej w książce następują opowieści o djabłach. Jest ich niezliczone mnóstwo; fruwają w powietrzu jak muchy. I trwa wieczna wojna. Święci zawsze zwyciężają. Ale djabłów napływa coraz więcej. Sześć tysięcy sześćset sześćdziesiąt sześć mieściło się w jednej kobiecie, oswobodzonej przez Fortunata. Krzyczą i wrzeszczą przez usta opętanych, miotają się w ich ciele. Wchodzą przez nos, uszy lub usta i opuszczają ciało z dzikiem wyciem po wielu dniach strasznych walk. Święty walczy z djabłem wszędzie; Bazyli, by oswobodzić opętanego, osypuje djabła razami. Nawet anioły u wezgłowia zmarłych walczą z demonami o dusze. Czasem są to walki rozumu i inteligencji. Apostoł Piotr i Szymon Magik rywalizują cudami. Szatan, włóczący się wszędzie, przybiera różne postacie: zmienia się w kobietę, przybiera postać świętego. Zwyciężony ukazuje się w swej szkaradzie: czarny kot wielkości psa, z błyszczącemi oczami, wywieszonym olbrzymim ozorem krwawym, z zakrzywionym ogonem. Rozchodzi się od niego wstrętna woń zgnilizny. Nienawidzą go, boją się, wyśmiewają. W walce z nim niema uczciwości. I zwykle bywa oszukany. Umowy, które szatan podpisuje, wyrywają mu siłą lub podstępem. Naj-