centego: łamią mu ręce i nogi, rwą z niego ciało obcęgami, aż wnętrzności wypływają; rzucają go na stos gorejący, wreszcie wtrącają do więzienia. Z przykutemi do belki nogami, połamanemi członkami, otwartym brzuchem, żyje w lochu. Zgniła słoma zmienia się w posłanie z róż, światłość napełnia ciemny loch, a aniołowie śpiewają niebiańskie pieśni. Prześladowcy, pokonani, muszą zginąć lub nawrócić się. Umierają też zwykle nagłą śmiercią; dławią się ością ryby, piorun w nich uderza, lub rozbija się wóz, na którym jadą. A więzienia świętych jaśnieją: Marja i Apostołowie odwiedzają prześladowanych. Niebo otwiera się przed nimi, a Pan Bóg ukazuje im się w chwale. Śmierć jest pożądana. Na górze Ararat kona dziesięć tysięcy ukrzyżowanych. Obok Kolonji jedenaście tysięcy dziewic zgładzili ze świata dzicy Hunnowie. W cyrkach kości trzeszczą w zębach krwiożerczych bestyj. Dzieci przy piersi urągają katom. Pogarda dla ciała zaostrza rozkosz śmierci. Niech ginie ciało szarpane, palone, niech przyjdzie śmierć! Eulalja na stosie pośród znieważających ją tłumów, wdycha płomienie, by prędzej umrzeć. Bóg wysłuchuje ją: biały gołąbek wyfruwa z jej ust i ulatuje do nieba.
Anielka zachwycała się temi opowieściami. Okropności i rozkosze wzruszały ją. Ale najwięcej zajmowały ją w Legendach opisy zwierząt: kruki, karmiące pustelników, lew, kopiący grób dla Marji Egipcjanki; lwy, które strzegły drzwi domów, gdzie prokonsulowie wprowadzali dziewice, by je zhańbić. Był wilk, ze skruchą odnoszący ukradzione prosię. Bernard wyklina muchy, które padają martwe. Remigjusz i Błażej karmią ptaki, Franciszek każe gołąbce śpiewać chwałę Bożą. Anielka po przeczytaniu próbowała zwoływać jaskółki.
Strona:PL Zola - Marzenie.djvu/30
Ta strona została uwierzytelniona.