Strona:PL Zola - Odprawa.djvu/118

Ta strona została uwierzytelniona.

Aubertot chciała zawiadomić o tem pana Béraud Du Châtel, wciąż zamykającego się w swym apartamencie. Saccard puścił się na bieganinę do wieczora. Poszedł na ulicę Pépinière, obiegał Paryż z miną zamyśloną generała w wigilię stanowczej bitwy. Na drugi dzień pani Aubertot oznajmiła, że pan Béraud Du Châtel zdawał się w tej sprawie w zupełności na nią. Intercyza zredagowana została na podstawach już umówionych. Saccard wnosił dwakroć sto tysięcy franków, Renata otrzymywała w posagu posiadłość w Sologne i nieruchomość przy ulicy Pépinière, którą obowiązywała się sprzedać; prócz tego na wypadek śmierci pierwszego dziecka zostawała wyłączną posiadaczką gruntów w Charonne, któremi obdarowała ją ciotka. Układ przedślubny zawarty został na podstawie rozdziału majątkowego; każde z małżonków zachowywało dla siebie swobodę zarządzania swym majątkiem. Ciotka Elżbieta, która słuchała uważnie notaryusza zdawała się być zadowoloną z tego układu, który pozornie zapewniał niepodległość jej siostrzenicy, chroniąc jej majątek od wszelkich pokuszeń się męża. Saccard miał nieokreślony uśmiech na ustach, patrząc jak zacna kobieta każdą odczytaną klauzulę potwierdzała skinieniem głowy. Małżeństwo naznaczone zostało w jak najkrótszym czasie.
Kiedy wszystko zostało uregulowane, Saccard poszedł ceremonialnie zawiadomić brata swego, Eugeniusza, o połączeniu swem z panną Renatą Béraud Du Châtel. Ta mistrzowska sprawa zdziwiła deputowanego. Ponieważ nie taił swego zdumienia