Strona:PL Zola - Odprawa.djvu/137

Ta strona została uwierzytelniona.

za dom, który, jak powszechnie wiadomo było, nie był wart więcej jak dwakroć. Olbrzymia hossa nieruchomości nie miała jeszcze miejsca. Poddanie pod ankietę narażało go na poważne nieprzyjemności. Przypominał sobie ten frazes swego brata: „Tylko żadnych zbyt głośnych skandali, lub będę musiał cię zgubić“, a wiedział, że Eugeniusz należy do ludzi, co spełniają swe groźby. Chodziło o to, aby życzliwie usposobić członków komisyi i uczynić ich ślepymi. W tym celu zwrócił oczy na dwóch ludzi wpływowych, których życzliwość umiał sobie pozyskać za pomocą czołobitnych ukłonów, ilekroć ich spotkał na kurytarzu. Trzydziestu sześciu członków rady municypalnej wybranych było starannie ręką samego cesarza, na przedstawienie prefekta, między senatorami, deputowanymi, adwokatami, lekarzami, wielkimi przemysłowcami, takimi, którzy najpobożniej padali na twarze przed władzą; między wszystkimi jednak baron Gouraud i Toutin-Laroche zasługiwali najwięcej na względy Tuilleriów przez swą żarliwość.
Cała postać barona Gouraud zawierała się w tej krótkiej biografii: pasowany na barona przez Napoleona I-go w nagrodę za zepsute suchary, dostarczane wielkiej armii, był kolejno parem za panowania Ludwika XVIII, Karola X-go, Ludwika-Filipa a senatorem za Napoleona III go. Był to wielbiciel tronu; mniejsza dla niego było, jaki człowiek na nich zasiadał. Z olbrzymim swym brzuchem, twarzą wołu, chodem sło-