Ta część dzielnicy Grenelle pomiędzy polem Marsowem a ludnemi środkowemi ulicami, ma wygląd sobie właściwy, odznaczający się wielką ilością pustych przestrzeni i długiemi, prawie pustemi ulicami, wzdłuż których ciągną się mury różnych zakładów przemysłowych. Zwłaszcza w dnie i godziny robocze nikt tędy nie przechodzi a podniósłszy głowę, widzi się po nad murami wysokie fabryczne kominy, buchające gęstym dymem a dominujące dachy budynków o wielkich, zapylonych oknach. Jeżeli zaś jaka brama jest otwarta, to widać głębokie podwórza, ciemne podszopia i mnóztwo wozów. Świst maszyn parowych łączy się z tętnieniem kół i wyładowywaniem żelaztwa, dźwięczącego po bruku. W niedziele fabryki są zamknięte i cała dzielnica zapada w ciszę pełną spiekoty podczas lata a chłodu i deszczu podczas zimy. Ogólne krąży mniemanie, że dzielnica Grenelle jest zamieszkana przez najgorszą ludność w całym Paryżu. Liczne tu są dziewczęta, pracujące w fabrykach i używające nieszczególnej opinii a prócz tego liczne są prostytutki najniższej kategoryi, znęcone sąsiedztwem ze szkołą wojskową a ciągnące za sobą mętną gawiedź swego zwykłego otoczenia. Jakby dla sprzeczności, naprzeciwko Grenelle, po drugiej stronie Sekwany ciągnie się zamożna dzielnica Passy, złożona z bogatych willi na wzgórzu, oraz arystokratyczne dzielnice, koło gmachu Inwalidów i przedmieścia Saint--
Strona:PL Zola - Płodność.djvu/181
Ta strona została skorygowana.