Strona:PL Zola - Płodność.djvu/198

Ta strona została skorygowana.

no nie wchodził do jej pokoju, wymawiając się troskliwością o jej spoczynek.
— Nie... proszę pani, pan wyszedł około godziny dziewiątej i jestem pewna, że nie wrócił.
— Dobrze... A gdy tylko państwo Froment nadejdą, to niechaj ich proszą tutaj do mnie.
Niedbale wzięła książkę do ręki i wyczekiwała na przyjście swoich gości.
Niespodziewane zajście w ciążę Walentyny, było nieustającą przyczyną burzy w pożyciu państwa Séguin. W pierwszych czasach Séguin z brutalnością dowodził, że to dziecko nie może być jego, bo jest niezbicie przekonany, iż zachował jaknajściślejsze środki ostrożności, wręcz więc oskarżał żonę, że miała kochanka a na podstawie tego twierdzenia, wybuchał gniewną zazdrością, wymyślał jej gburowato i groził biciem, tracąc świadomość samego siebie i wychodząc z roli eleganckiego sceptyka, popisującego się w świecie z przerafinowanemi pesymistycznemi teoryami. Sceny pomiędzy małżonkami bywały okropne. Żona wreszcie wymogła, by doktór Boutan został zawezwany na sędziego. Doktór, wypytawszy się męża na stronie, tłomaczył mu, iż używane przez niego środki ostrożności, niezawsze bywają skuteczne i przytaczał mu mnóstwo przykładów, gdzie tychże samych okolicznościach, żona zaszła w ciążę, lecz Séguin bronił się zawzięcie a jeżeli dał się zachwiać w swych twierdzeniach, było to tylko chwilowem ustępstwem i dokuczał żonie