Strona:PL Zola - Płodność.djvu/439

Ta strona została skorygowana.

mu mamka sprzedaje swoje mleko, najczęściej umiera, otrzymując inny pokarm, aniżeli natura mu wyznaczyła a dziecko mamki także zwykle umiera, nie mogąc przetrzymać oderwania od piersi, zastąpionych byle jaką paćką, przygotowywaną bez żadnej staranności, tak więc padają dwie ofiary, skazane na śmierć przez własne matki. Czyż może być okrutniejsza zbrodnia, niż ta spełniona na bezbronnych, niewinnych istotach, zaledwie że urodzonych! a jednak śmierć ich nie wywołuje żadnego wrażenia i obojętnie na to patrzymy, zamiast podnieść jaknajgwałtowniejszy protest przeciwko temu mordowaniu, tępieniu zawiązku tych, którzy są przyszłością świata! Ach, otchłań tych okropności jest bezdenna i naród nasz przepadnie, jeżeli nie zdołamy się powstrzymać od składania tego potwornego haraczu nicości.
Wtem drzwi refektarza zostały uchylone i przechadzający się wzdłuż sieni dwaj mężczyźni, ujrzeli la Couteau siedzącą za stołem, po między dwiema młodemi chłopkami przyjemnej powierzchowności. Ponieważ pora śniadania dawno minęła, więc wszystkie trzy jadły chleb z wędliną bez talerzy i widelców. Zapewne dopiero co przyprowadziła je tutaj la Couteau i już ulokowawszy u pani Broquette zwiezione stado, zabierała te dwie, by czemprędzej głód zaspokoiwszy, popędzić na miasto, pewna, że z łatwością znajdzie dla nich miejsca. Ten pokój