Strona:PL Zola - Płodność.djvu/457

Ta strona została skorygowana.
IV.

Mateusz dopełniał studya nad swoim wielkim projektem zamienienia nieużytkami leżących dóbr Chantebled na łany urodzajne, grunt żyzny, płodnością zboża słynący. Zdecydował się i obmyślone dzieło zamierzył w czyn wprowadzić, pełen ufności w powodzenie, chociaż zdawał sobie sprawę, iż rzutkość tego przedsięwzięcia mogła była być nazwaną brakiem przezorności.
Któregoś poranka oznajmił Beauchêan’owi, że porzuci jego zakład wraz z końcem miesiąca. W wigilię tego dnia miał długą rozmowę z Séguin’em i — upewnił się, że ten ustąpi mu na bardzo dostępnych warunkach dzierżawę pawilonu z dwudziestoma hektarami najbliżej położonego gruntu. Séguin zaplątał się w interesach, bo jak mówiono, przegrał znaczne sumy i wiele wydawał na utrzymanie kochanek, prowadząc teraz otwarcie życie hulaszcze a z żoną pozostając w jaknajgorszych stosunkach. Z powodu dokuczliwych pieniężnych kłopotów, coraz głośniej narzekał na nieprodukcyjność dóbr Chantebled, które leżąc odłogiem, małe dawały dochody z wydzierżawia-