Strona:PL Zola - Płodność.djvu/510

Ta strona została skorygowana.

Przez grzeczność pochylili się nad kołyską, dziwiąc się, że dziesięciomiesięczne dziecko może być tak silnie rozwinięte. I jest grzeczny, śpi. Ale zapewne gdy się budzi, musi wrzeszczeć, aż uszy bolą? lecz jeżeli piękne, zdrowe niemowlę wystarcza ludziom do szczęścia, to doprawdy dziwić się należy, iż wogóle wszyscy się wystrzegają posiadania podobnego skarbu. Zawrócili w stronę komina i grzejąc się przed ogniem, ze skrytą niecierpliwością wyczekiwiali chwili podążenia z powrotem do Paryża.
— Więc naprawdę nie możecie z nami zostać na obiad?.. pytał Mateusz.
— O nie! nie możemy! odpowiedzieli jednogłośnie.
Lecz dla złagodzenia niegrzeczności tego okrzyku, Beauchêne zaczął żartować, przyjmując zaprosiny na później, gdy latem wieś stanie się możliwą.
— Słowo honoru, nie możemy zostać, bo mamy ważne interesa do załatwienia dziś w Paryżu... Ale gdy będzie ciepło, przyjedziemy tu z naszemi żonami i z dziećmi na całe popołudnie. Pokażesz nam wtedy swoje pola i przekonamy się, czy rzeczywiście miałeś słuszność, osiadając na tem pustkowiu. Tymczasem życzę ci powodzenia. Do widzenia, kuzynko. Do widzenia, malcy a pamiętajcie, że dzieci powinny zawsze być grzeczne.